Sport na sprzedaż

32 kraje.

169 bramek. 

64 mecze. 

3 031 768 mln widzów na trybunach. 

Przed polskimi domami flag wywieszonych więcej niż na 3. maja 

Żródło: https://cdn.pixabay.com/photo/2018/05/04/09/27/football-3373558_960_720.jpg

O czym mowa? 

O Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej, Rosja 2018. 

Tylko głupiec nie wykorzystałby takiej szansy na wypromowanie swojej marki. 

Dzisiaj o sponsoringu sportowym. 

Piłkarskie szaleństwo

21,6 mln euro rocznie, kontrakt dożywotni o szacowanej wartości miliard euro. Tyle wart jest Cristiano Ronaldo dla Nike. 

Czy odwiedziłeś Biedronkę lub Żabkę tuż przed mistrzostwami świata? "Dumni z naszych" to kolekcja kart i naklejek z polskimi piłkarzami. Przy zakupach powyżej 40 zł saszetka z 3 naklejkami gratis. W Żabce numizmaty z wizerunkiem piłkarzy.  

A gdyby tak Polacy dotarli do półfinału, to MediaMarkt zwróciłby Ci pieniądze za zakupy powyżej 500 zł. 

Facebook został zalany konkursami związanymi z typowaniem wyników meczu. Za poprawne można było otrzymać jakiś produkt za darmo. 

W radiu i telewizji reklamy wykorzystujące motyw mundialu. W wielu z nich nasi wspaniali piłkarze grający niczym najlepsi aktorzy. 

Idźmy dalej. 

Biało - czerwone koszulki na butelki od piwa. Proporce, flagi, mini – szaliki, osłonki na lusterka na wielu samochodach. To gadżety, jak zostały stworzone na te okazję. 

Z kolei w Belgii kibice cieszą się nie tylko z 3. miejsca. 3 tysiące osób dostanie darmowy telewizor od marketu Krefel tylko dlatego, że dzielni belgijscy piłkarze strzelili 16 bramek w Rosji.  

Sport to pieniądz 

Każdy klub ma sponsora. Każdy liczący się zawodnik też. Ile może dostać za udział w kampanii reklamowej? 

W tym świecie nawet wpisy w różnego rodzaju mediach są na wagę złota i można je wyceniać. Nie sposób nie wspomnieć o creme de la creme polskiej piłki - Robercie Lewandowskim. W maju 2017 roku informacje o nim warte były 38 mln złotych, a o jego żonie Annie – 15 mln zł. To właśnie wtedy na świat przyszła ich córka Klara.  

Sport jest jak religia. Jej wyznawcy nie wstydzą się swojej "wiary" i chcą dumnie się z nią obnosić. Dlatego możesz kupić koszulki, szaliki, ręczniki, skarpetki, kubki, kolczyki i wiele, wiele innych gadżetów w barwach swojego ukochanego klubu. Oczywiście wszystko to w takich cenach, że głowa mała. Ale czego się nie robi dla miłości.  

Najwięksi fani sportu nawet ubierają się jak ich ulubieńcy. Po sukcesie reprezentacji Anglii na MŚ 2018 zauważono wzrost sprzedaży kamizelek i krawatów podobnych do tych, które nosi Gareth Southate, trener Anglików. 

Sportowiec – sprzedawca 

Co roku magazyn "Forbes" publikuje ranking najlepiej zarabiających sportowców świata. W tym prezentuje się tak 

Niestety w pierwszej setce nie ma Roberta Lewandowskiego. 

Łącznie sportowcy zarobili 3,8 mld dolar (o 23% więcej niż w zeszłym roku). Według CBOS 30% polskich konsumentów przyznaje, że chętniej kupuje produkty firm, które zna z ich działań sponsoringowych.  

Czyli opłaca się płacić sportowcom za reklamę. 

Tegoroczny ranking ujawnia, że sportowcy wygenerowali zarobki reklamowe na wysokości 877 mln dolaró (to już drugi rok z rzędu, gdy spadają).  

Ciemna strona sponsoringowej mocy

Niestety nie każda dyscyplina cieszy się takim uznaniem przez sponsorów jak piłka nożna. W 2014 roku, dopiero po sukcesie na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, wyszło na jaw, że w Polsce nie ma profesjonalnego toru dla panczenistów.  

Powrót polskiej reprezentacji z Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej z Rosji do Polski był relacjonowany, podobnie jak powroty Chorwacji i Francji. O dymisji Nawałki mówiono w każdych wiadomościach. A Internet był przepełniony zdjęciami z meczu, po którym Robcio Lewandowski szukał pocieszania u żony.  

15 lipca 2018 roku Lewandowski zdobył pierwsze miejsce dla Polski.  

Nie, nie kłamiemy. Mówimy o Marcinie Lewandowskim, który wygrał bieg na 1500m w Londynie. W tym roku odbył się tam Puchar Świata w lekkoatletyce. Polska zajęła drugie miejsce. Nie było flag, nikt nie brał wolnego w pracy, nie było rzeszy fanów przed telewizorami.  

Wspomniałyśmy już o Cristiano Ronaldo. Ostatnio porzucił Real Madryt i dołączył do Juventusu. Kibicie dziękowali, płakali, wspominali. A okoliczne restauracje zarabiały. Bo kto by nie zjadł pizzy "Ronaldo" (z oliwkami ułożonymi w zaczarowaną liczbę 7) albo lodów "CR7"?



Madera - wulkaniczna wyspa "wiecznej wiosny", gdzie temperatura nie schodzi poniżej 15 stopni to must visit dla wielu turystów. 

Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Cabo_Girao,Madera,Portugalia.jpg


Jednak dla fanów piłki nożnej to miejsce narodzin legendy. W nadmorskim Funchal (rodzinnym mieście Cristiano) znajduje się jego... muzeum.  

Teraz tylko czekać aż w Warszawie powstanie muzeum Roberta L. 

Wróćmy na chwilę do zakończonych już mistrzostw świata. Reprezentacja Chorwacji musiała zapłacić karę w wysokości 70 000 franków szwajcarskich, bo jej piłkarz Dejan Lovren napił się Red Bulla. Czy to zbrodnia? Niby nie, ale jeśli oficjalnym sponsorem mistrzostw były Coca - Cola i Powerade, to kilka łyków staje się grzechem ciężkim...



W czasie pisania, naszła nas refleksja, że sukcesy sportowe to często wykorzystywanie popularności i reklamowanie się wszędzie, póki jest zainteresowanie. 

Nie brakuje przykładów złego wykorzystania wizerunku sportowców, bo czy Piotr Żyła reklamujący paluszki może być przekonujący? Dobry sponsoring jest wtedy, gdy zawodnik i sponsor pasują do siebie niczym dwie połówki tego samego jabłka. Kiedy wykorzystywana jest reguła autorytetu, a nie lubienia i sympatii. 


A Ty co myślisz o sponsoringu w sporcie? Jesteś za czy przeciw? 

Komentarze