Gdzie się podziała ta magia świąt?

Budzisz się wypoczęty i z uśmiechem na ustach witasz nowy dzień. Wyrwana kartka z kalendarza przypomina Ci, że nieuchronnie zbliżają się święta. Chcesz z siłą i energią rozpocząć kolejny dzień zimy, więc wybierasz się na świąteczne zakupy. Z uśmiechem witasz każdego sprzedawcę, który jest szczęśliwy, mogąc Ci służyć. Doskonale wiesz, co chcesz kupić i cieszysz się, że w sklepach jest tak niewiele osób. Pozdrawiasz spieszących wśród delikatnie prószącego śniegu przechodniów radosnym “Wesołych świąt!”. 

W domu śpiewasz kolędy podczas lepienia pierogów i wykrawania pierników. Z całą rodziną ubierasz choinkę, a później zasiadacie wspólnie przy wigilijnym stole, ciesząc się czasem spędzonym razem. Ach, jak bardzo kochasz święta!




*** 


Czy też przygotowujesz się do świąt w ten sposób? A może to tylko iddyliczny obraz? 

Postanowiłyśmy sprawdzić, w jaki sposób obecnie spędzamy czas przed świętami i czy zostało coś z owej słynnej magii świąt. 

Siądź wygodnie, zaparz sobie rozgrzewającą herbatę i czytaj, przegryzając kolejne akapity piernikiem.

Niebo... 

Gorączka przedświątecznych zakupów zaczyna się już w listopadzie. Wtedy na sklepowych półkach pojawia się wszystko, co jest związane z Gwiazdką. Wszystko to jest jednak poprzedzone przez Black Friday, niezwykle popularny w ostatnich latach dzień szalonych zakupów. Zauważyłeś, że w tym roku wiele sklepów rozszerzyło to do Black Week? To już nie tylko jeden dzień czy weekend, to nawet tydzień promocji, przez które często kupujemy znacznie więcej niż potrzebujemy. 

Święta Bożego Narodzenia to prawdziwy raj dla handlowców i marketingowców. Według szacunków największe sklepy wydają w tym okresie 10-20% rocznego budżetu przeznaczonego na marketing. Wystarczy zrobić świąteczny wystrój (niektórzy proponują nawet dodać zapach choinki), puścić świąteczną muzykę oraz odpowiednio wyeksponować świąteczne produkty i już można liczyć na ogromne zyski. Ale to nie wszystko. Centrum handlowe “Stary Browar” w Poznaniu rozdaje choinki tym, którzy w okresie od 6 do 14 grudnia zrobili zakupy w całej galerii za minimum 500 zł. Oni to wiedzą, jak robić dobry biznes. 

A jeśli już o biznesach mowa... 

Coraz częściej spotykać można firmy, które wynajmują Świętych Mikołajów na okoliczne imprezy. A gdzie podziała się tradycja przebierania w strój brzuchatego jegomościa z białą brodą? Wigilie, czy to firmowe, czy w gronie przyjaciół, też częściej wyprawia się w lokalach, które przygotowują specjalną ofertę na ten czas.  

W sklepach możemy dostać gotowe prezenty, tak ładnie zapakowane, że tylko kupić i już można położyć pod choinką. Sprzedawcy oferują także usługi pakowania produktów na prezenty. Propozycja, jak wykonać to najlepiej, została przedstawiona w kultowym już świątecznym filmie: 



Zdarza się, że nie mamy pomysłu na prezent, więc wybieramy drogę na skróty. Niech pani sprzedawczyni wybierze piżamkę dla mojej żony. Ja się nie znam. Święta sprzyjają prowadzeniu biznesu, jeśli tylko wiesz, jak wykorzystać ten niezwykły czas. 

Co to wszystko daje? Według badań grudniowa sprzedaż detaliczna jest wyższa od listopadowej nawet o 20%. Co więcej, z roku na rok wydajemy na święta coraz więcej pieniędzy - w tym roku ma to być 1168 zł w przeliczeniu na jedną rodzinę. Najchętniej kupujemy żywność, napoje oraz kosmetyki. Zyski liczą także banki oraz firmy pożyczkowe, gdyż w tym czasie chętniej bierzemy kredyty. Szacuje się, że tylko w okresie przedświątecznym gospodarka “produkuje” 1% PKB.

… czy może jednak piekło? 

Jak wygląda perspektywa konsumenta? Jesteśmy coraz bardziej zabiegani, mamy coraz mniej czasu dla siebie i nakładamy na siebie coraz więcej obowiązków. Świąteczne zakupy robimy na ostatni moment, nawet 24 grudnia. 

Jakby tego było mało, atmosfera w sklepach zdecydowanie różni się od tej przedstawianej w reklamach. W każdym tłum ludzi oraz wielometrowe kolejki do kasy. Wszędzie panuje nerwowa i napięta atmosfera, a lecące cały czas świąteczne piosenki irytują zamiast wprowadzać w radosny nastrój. A niech pojawią się jakieś promocje. Wtedy będziesz świadkiem scen walk, których nie powstydziłby się żaden reżyser kina akcji. Konkurs pt. “Kto ma na stole najtańszego karpia?” co roku zbiera swoje żniwo.



Przez ciągnące się w nieskończoność kolejki tracimy nie tylko czas, ale i nerwy. Zewsząd słychać kłótnie o ostatnią paczkę makaronu, pretensje do sprzedawcy, dlaczego nie ma drobnych, dlaczego jest taka kolejka... A jak wybierzesz się na parking przed dowolnym supermarketem lub centrum handlowym, to usłyszysz wiele ciekawych sformułowań. Niestety żadne z nich nie będzie miłe dla odbiorcy.

Gdzie ta magia?

Wszystko to sprawia, że zanika w nas ta dziecięca radość związana z oczekiwaniem na Wigilię. Według badań coraz mniej ludzi czuje tę niesamowitą magię świąt. Jako społeczeństwo uważamy, że to tylko i wyłącznie chwyt marketingowy, który ma nas skłonić do kupowania więcej i więcej. Komercjalizacja psuje świąteczną atmosferę i sprawia, że skupiamy się bardziej na materialnym wymiarze świąt. To, co chcemy kupić komuś na prezent stało się ważniejsze niż chęć spędzenia czasu z tą osobą. A pierwszą gwiazdkę i tak zakryje smog.

A gdybyśmy tak dla odmiany zaczęli cieszyć się tymi świętami? Gdybyśmy byli wyrozumiali i cierpliwi i uśmiechali się do siebie nawzajem? Gdybyśmy po usłyszeniu pierwszych taktów kultowego hitu “All I want for Christmas is you” rzucali wszystko i zaczynali śpiewać i tańczyć razem z Mariah Carey?



Odważne? Szalone?

A może pozwoli Ci odnaleźć magię świąt?

Pomyśl o tym! 

Komentarze