Kahneman: O dwóch takich, co umysł skradli

Pamiętasz jeszcze serię o Cialdinim? Czas na kolejne wielkie nazwisko i nową serię! O kim mowa? O Danielu Kahnemanie i jego książce "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym". 

Kim on jest? Laureatem nagrody Nobla z 2002 roku, który podważył model racjonalności naszych osądów i decyzji! Także nasz człowiek, bo przedstawia nasz ulubiony pogląd – konsument nie jest racjonalny!

Ale zacznijmy od początku.

Pamiętasz, jak pisałyśmy o wykładach z neuromarketingu? Nasz mózg to jedna wielka zagwozdka. Dziś zanurkujemy głębiej do naszej świadomości, a właściwie podświadomości.

To jak? Kawa zaparzona? Możemy zaczynać?

Według Kahnemana, nasz umysł to dwóch zupełnie różnych bohaterów. Ale jeden i drugi oddziałują na siebie.


Źródło: http://blogs.upn.edu.pe/comienza/2017/11/24/carreras-favoritas-de-los-millennials/upn_blog_comienza_carreras-favoritas-millenials-2_24-nov/

Poznaj pierwszego bohatera. To tzw. System 1. To część umysłu, która odpowiada za wrażenia, uczucia, skłonności. Działa automatycznie, szybko, niemal bez wysiłku i bez poczucia świadomej kontroli. Jak go rozpoznać w codziennym życiu? Gdy widzisz zmarszczone czoło mamy, grymas na jej twarzy, to wiesz, że coś się dzieje. Zauważasz zmianę i domyślasz się, że zaraz Cię skarci za to rozlane kakao na kanapie.

Albo gdy jesteś na imieninach cioci Geni. Wujek Staszek opowiada o nowej kosiarce spalinowej, a babcia wciska kolejny kawałek ciasta. Jak to na rodzinnych imprezach gwar, hałas i zamieszanie. A jeszcze pies do tego szczeka o kawałeczek mięsa. Twój System 1. mimo to usłyszy, jak mama skarży się kuzynce Ani o Twoich późnych powrotach do domu... Automatycznie przestajesz słuchać wszystkiego innego i próbujesz dosłyszeć, o co ta mama ma znów pretensje. Masz ochotę wykręcić głowę, a najlepiej podejść tam i dołączyć do dyskusji.

Ale wtedy do akcji wkracza System 2. I to on pilnuje, żebyś nie działał impulsowo. Tylko zachował styl i klasę. To on odpowiada za świadome działanie i swobodny wybór, myśli i decyzje. Ale przede wszystkim potrzebuje czasu i energii, a z natury jest leniwy... Gdy zabraknie mu sił, porzuca podjęte zadanie. Skądś znamy to podejście.


Czas na trochę matematyki:


14 x 15 = ? 



Bez kalkulatora nie jest kolorowo. Widzisz, że to mnożenie - dobrze, że nie pierwiastki czy całki. No ale nadal dokładny wynik wymaga myślenia. System pierwszy pozwolił Ci na określenie rodzaju działania matematycznego. Może potrafisz podać zakres, w jakim będzie wynik. Wiesz, że nie będzie to 2 i nie 300 000. Ale żeby podać dokładny wynik, potrzebujesz czasu do namysłu albo kalkulatora. I którego bohatera do tego zadania delegujesz? Tak, tym musi się zająć system 2.

System 1. generuje sugestie dla swojego kolegi. Jakie sugestie? Wrażenia, emocje, przeczucia. Gdy system 2. zatwierdzi je, przeczucie zmienia się w przekonanie, bodźce w celowe działania. System 2. jest leniwy, więc czasem bez żadnego przetwarzania akceptuje to, co poda mu system 1.

Zobrazujmy to.

Jesteś na imprezie. Podchodzi do Ciebie grupka ludzi, wszyscy w nastrojach imprezowych - żarciki, heheszki, te sprawy (System 1.). Ale widzisz, że jedna z nich się nie śmieje, jest wycofana (System 1.). A co zrobi kolega nr 2? Wiesz już, że jest leniwy. Raczej nie będzie się przepracowywał, analizując powód jej smutku. Pewnie przypnie tej osobie łatkę ponuraka i po sprawie.

System 2. może zaprogramować System 1. do mobilizacji uwagi po wykryciu określonej prawidłowości. Czyli o co chodzi? Wyobraź sobie, że przychodzisz po ukochaną na lotnisko. Długo się nie widzieliście, więc nie możesz się doczekać, kiedy ją w końcu zobaczysz. Z terminala wychodzi tłum ludzi, a Ty szukasz tej filigranowej blondyneczki o twarzy anioła. I za to odpowiada System 1. Ale na świecie i na pewno w tym terminalu jest więcej dziewczyn o jasnych włosach. I zadaniem Systemu 2. jest zweryfikowanie, czy ta konkretna blondynka to Twoja ukochana.

System 2., niczym klasyczny szef, wydał polecenie swojemu podwładnemu - "Znajdź mi śliczną, niską blondynkę". System 1., jak pracownik roku, posłusznie wykonuje polecenie. Ale nie ma takich kompetencji, by ocenić, że znalazł to, czego szukał. 

System 1. i 2. są niczym yin i yang. Kiedy są razem, wszystko ma ręce i nogi. Nawet, kiedy trzeba zrobić 2 rzeczy naraz. Ale! Multitaski źle dobrane mogą nie wypalić. O co chodzi? Nie da się jednocześnie pisać artykułu i liczyć zadania z matmy. Ale można na przykład liczyć to samo zadanie i słuchać do tego muzyki. Kiedy robisz coś, co angażuje system 1. i 2., to może wyjdzie z tego sukces. Ale jeżeli spróbujesz zrobić 2 zadania, które wykorzystują system nr 2, to katastrofa... Gwarantowana.

Dowód?

A i to mamy w zanadrzu!


Może widziałeś to już na naszym fanpage'u. Obiecałyśmy, że wyjaśnimy. Człowiek ma ograniczone możliwości skupienia. Wbrew pozorom. Jeżeli skupiasz się intensywnie na jednej czynności (w tym przypadku liczeniu podań), Twój System 2. jest tak zapracowany, że nie dostrzega innych bodźców - w tym przypadku goryla. A kiedy oglądasz jeszcze raz, to prawdopodobnie nie dostrzegasz kolejnego elementu – zmiany koloru kurtyny. Intensywne skupienie uwagi na czymś sprawia, że jesteśmy ślepi na inne bodźce.  

Jak to w każdym związku bywa, przychodzi też czas konfliktów. Nie inaczej jest z naszymi bohaterami. 

7.45. Jedziesz tramwajem na uczelnię. Oczy masz na zapałkach, jesteś dumny, że w ogóle wstałeś. Nieobecnym wzrokiem patrzysz na innych pasażerów. I nagle pośród tłumu jedna osoba przyciąga Twój wzrok. Różowa kurteczka z futerkiem, legginsy w panterkę, białe kozaczki. Czarne farbowane włosy z 10 cm odrostem. Makijaż? No wiadomo, tapeta... 

Nie chcesz na nią patrzeć. Naprawdę nie chcesz. Nie jesteś przecież masochistą. Ale Twój system 1. reaguje automatycznie. I chociaż jego kolega usilnie próbuje utrzymać nad nim kontrolę i skupić się na czymś innym, to życie to weryfikuje. 

I na koniec ostania rzecz. 

Czy te linie są równej długości?

Źródło: http://blog.talkingphilosophy.com/wp-content/uploads/4013/04/mullerlyer-illusia.gif


I zostawiamy Cię z tym pytaniem. Na Twoją odpowiedź czekamy w komentarzach!

Komentarze

  1. Linie są równe. Chociaż mózg rzeczywiście stara się nas przekonać, że dłuższa jest ta pierwsza ze strzałkami do wewnątrz :) Działa to na tej samej zasadzie jak zagadka pokroju: który miesiąc ma 28 dni? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo, prawidłowa odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Linie są równe, przypomnialy mi się konkursy matematyczne z podstawówki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, pojawiały się takie rzeczy w podstawówce :)

      Usuń
  4. Co do tych dwóch systemów... Udowodnione zostało, że kobiety potrafią lepiej połączyć dwa sposoby myślenia niż mężczyźni. Analizują wszystko. Mogą czuć, ale za chwile trafia je zdrowy rozsądek. Z mężczyznami jest inaczej - łączą te dwie części słabiej. Albo czują na 90%, albo myślą logicznie na 90%. Oczywiście przemiana danych jest występuje, jednak nie w taki dokładny sposób. Dlatego często mężczyźni np. potrafią być lepszymi matematykami, ale to kobiety są bardziej precyzyjne (dostrzegają więcej szczegółów, sprawdza się to np. w strzelectwie)...
    Taka tam informacja. Sama nauka!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że linie są równe. Nikt jeszcze nigdy nie tłumaczył mi tak przejrzyście sposobu działania naszego mózgu. Gratuluję pomysłu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :) Będziemy kontynuować tę serię, także zapraszamy na kolejne posty.

      Usuń

Prześlij komentarz