Kilka sposobów na dobrą opowieść

Zastanawiasz się czasem, dlaczego niektóre filmy osiągają sukces, a inne nie? Dlaczego niektóre książki od razu stają się bestsellerami? Dlaczego niektórzy ludzie są uważani za mistrzów opowieści?

Umiejętność opowiadania tak, żeby ludzie chcieli słuchać jest bardzo ważna nie tylko w życiu prywatnym, ale i w marketingu. Nic tak nie sprzedaje jak dobra opowieść.

No dobra, ale czy można się tego jakoś nauczyć? Czy po prostu trzeba się urodzić gawędziarzem ze złotymi ustami?

Jesteśmy zdania, że wszystkiego można się nauczyć. Trochę teorii, trochę praktyki i we wszystkim można zostać mistrzem.

To co? To zaczynamy!

Zadanie 1. Przeczytaj poniższą historię opowiedzianą na dwa sposoby.



Wczoraj rano obudziłem się. Moja mama stwierdziła, że idziemy na grzyby. Więc pojechaliśmy do lasu. Grzybów było dużo, ale zbieranie ich mi się dłużyło. Przyszła do mnie sarenka, zjadła mi trochę grzybów z koszyka i poszła. Potem wróciliśmy do domu i włączyłem telewizor.




Wczoraj rano obudziły mnie piękne promienie słońca. Pomyślałem, że ten dzień na pewno będzie wspaniały. Z uśmiechem na twarzy wstałem z łóżka gotowy, by rozpocząć dzień z energią. Moja mama zaproponowała mi wyprawę na grzyby, żeby wieczorem mieć pyszny farsz do pierogów. Dla pierogów zrobię wszystko, więc zgodziłem się od razu.

Gdy tylko przekroczyłem próg lasu, poczułem ten niesamowity zapach sosny i grzybów - na pewno już na mnie czekają. Moje oczy zachwycały się niesamowitą paletą barw jesiennych liści. Na twarzy czułem delikatny powiew wiatru, który orzeźwiał niczym filiżanka porannej kawy. A grzyby? Było ich tyle, że praktycznie same wskakiwały mi do koszyka. Dobrze, że wziąłem taki duży.

Nagle kątem oka zobaczyłem jakiś ruch. Jednocześnie usłyszałem z oddali krzyk mamy "Dziecko drogie, uważaj!". Moje serce na moment przestało bić. Czas jakby zatrzymał się w miejscu. Byłem przerażony i nie wiedziałem, czego się spodziewać.

Po sekundzie, która wydawała się wiecznością, zrozumiałem, że wszystkie moje obawy były błahe. Obok mnie zjawiła się mała sarenka. Przyglądała mi się swoimi pięknymi dużymi oczami, jakby chciała się ze mną przywitać. Podeszła bliżej, chciałem ją pogłaskać, kiedy nagle pochyliła się nad moim koszykiem i zjadła trochę grzybów. Dałbym jej cały koszyk, ale wtedy nie byłoby przepysznych pierogów. Na szczęście moja nowa koleżanka zjadła tylko trochę, popatrzyła na mnie ostatni raz i poszła w głąb lasu.

Po tym zdarzeniu wróciliśmy do domu i rozpoczęliśmy kolejną wspaniałą przygodę - lepienie pierogów.


Zadanie 2. Oceń, która historia jest lepiej opowiedziana i wypisz różnice. 



Po wykonaniu dwóch zadań masz już jakieś pojęcie, jak opowiadać historie. A co powinieneś wiedzieć jeszcze, by zostać prawdziwym mistrzem opowieści?

W życiu nic nie dzieje się bez powodu, dlatego pamiętaj o chronologii w swoich opowieściach. Nie mów, co Ci ślina na język przyniesie, tylko opowiadaj wszystko po kolei. Zachowanie kolejności zdarzeń pomoże twoim słuchaczom lepiej zrozumieć całą historię. Będzie ona też bardziej logiczna. Skupiaj się też na elementach ważnych dla przebiegu twojego opowiadania. Kiedy opowiadasz o ostatnich wakacjach w Chorwacji, nie wtrącaj tego, co działo się 10 lat temu we Włoszech.

Wspomniałyśmy, że obie historie różnią się długością. Ale to nie ona decyduje o sukcesie opowieści. Krótka historia też może być dobra, jeśli tylko treść jest sensowna i oddaje to, co się wydarzyło.

Uważaj, żeby słowa, których używasz, były dopasowane do twoich odbiorców. Inaczej będziesz mówił do dzieci w wieku przedszkolnym, a inaczej do księgowych. Musisz mówić tak, żeby twoi słuchacze cię rozumieli.

Jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej. Czego brakuje? Emocji! Dobra historia powinna być ich pełna, bo to one sprzedają. Ale sprzedają w sensie dobrego odbioru. Dlatego kiedy coś opowiadasz, opowiadaj całym sobą, żyj tą historią.

Pamiętaj, żeby nie kombinować i nie przesadzać. Twoja opowieść powinna być przede wszystkim naturalna, a nie sztucznie wyprodukowana w laboratorium.

Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie nawiązały do marketingu. Opowiadanie historii jest też często wykorzystywane w sprzedaży. Nazywa się to storytellingiem. Co to? Opowieści, które sprzedają. Ale nie będziemy się dzisiaj o tym rozpisywać, to temat na kolejny post.

To jak? Teraz już wiesz, jak opowiadać historie z piątkowej imprezy? To do dzieła!

Komentarze

  1. Tak, lepiej czyta się gdy możemy w czytanie włączyc emocje. Ja wykorzystuję historie na warsztatch Rozwijalni mózgu. Ucza i bawią.

    OdpowiedzUsuń
  2. najlepiej się uczyć na konkretnych przykładach, dlatego ten artykuł jest bardzo dobry. Ciekawie piszesz i z sensem. Wezmę sobie te wskazówki do serca. Mi zawsze powtarzają, żebym pisała krótsze zdania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Staramy się właśnie wszystko pokazać na prostych przykładach :)

      Usuń
  3. Staram się pisać swoje wrażenia tuż po jakimś wydarzeniu. Wtedy potrafię oddać najwięcej emocji. Po jakimś czasie już tak dobrze nie pamiętamy, co wtedy czuliśmy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, a w historiach chodzi przede wszystkim o emocje :)

      Usuń
  4. Cenne wskazówki :)
    _____
    Magda Ostrowska

    OdpowiedzUsuń
  5. Nasycenie historii emocjami powoduje, że czytelnik bardziej się wciąga, ma ochotę dać coś od siebie. Odnośnie tego co nam się podoba np. z filmów, to podobno jest tak, że lubimy to z czym potrafimy się utożsamić, znaleźć wspólny mianownik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To utożsamianie się to ciekawa uwaga. Coś w tym jest :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy wpis, super przykład a nie sucha teoria ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też najbardziej lubimy uczyć się na przykładach. Dzięki! :)

      Usuń

Prześlij komentarz