Crowdsourcing - co to jest?

Wybierałeś może nowy smak chipsów Lay's? Kilka lat temu była to bardzo słynna akcja. A może głosowałeś na plac zabaw w swojej okolicy podczas wydarzenia 100 placów zabaw na 100 lat Nivea? 

Pewnie się zastanawiasz, dlaczego zadajemy Ci takie pytania. Tego właśnie będzie dotyczył nasz dzisiejszy post - crowdsourcingu!

Źródło: http://www.jerychomlodych.pl/content/pom%C3%B3%C5%BC-w-powstaniu-placu-zabaw-w-mordach



Co to w ogóle jest i jak to się zaczęło?

Jeżeli kojarzysz akcje wymienione powyżej, to mniej więcej wiesz, na czym polega crowdsourcing. Jeśli nie, to już spieszymy z pomocą. Crowdsourcing to po prostu angażowanie się klientów w powstawanie nowych produktów lub usług. Uff, najprostsza definicja, jaką znalazłyśmy :)

Crowdsourcing to znaaaacznie bardziej rozwinięty outsourcing (zlecanie podmiotom zewnętrznym zadań organizacji). Dlaczego? Bo firma zleca jakieś zadanie tłumowi, czyli użytkownikom Internetu. I mogą być ich tysiące. 

Crowdsourcing przybiera różne formy. Słyszałeś o crowdfundingu? Albo, prościej mówiąc, brałeś kiedyś udział w zbiórce pieniędzy na jakikolwiek cel? To też jest crowdsourcing. 

Jeśli myślisz, że ta idea jest taka nowoczesna, to się trochę mylisz. Już sam Napoleon korzystał z jej dobrodziejstw.


Gdzie to się stosuje?

Najczęściej stosuje się crowdsourcing w marketingu, np. klienci mogą tworzyć reklamy produktów. Fajne? Koniec z nudnymi, irytującymi i schematycznymi reklamami! Teraz my, klienci, odbiorcy pokażemy, jak to powinno wyglądać! Oprócz tego firmy zlecają też tłumowi tworzenie nazw produktów, haseł reklamowych, etykiet itp.

Czy crowdsourcing można wykorzystać do zarządzania miastem? Tak, i to nawet w Polsce! Miasta takie jak Warszawa, Lublin czy Rzeszów uruchomiły specjalne platformy internetowe, na których mieszkańcy mogą zgłaszać swoje pomysły na ulepszenie życia miasta.

A może medycyna? Jak najbardziej. Jeśli marzyłeś/aś, by wspomóc medycynę i przysłużyć się ludzkości, to możesz zagrać w grę MalariaSpot, gdzie wyszukujesz komórki malarii. Przyjemne z pożytecznym.

Źródło: https://play.google.com/store/apps/details?id=com.spotlab.malariaspot



Jestem klientem. Czy powinienem brać w tym udział?

Według nas, tak. Już wyjaśniamy, dlaczego. Przede wszystkim możesz zarobić pieniądze lub zgarnąć fajne nagrody. Zazwyczaj podczas akcji crowdsourcingowych nagradzane są 3 najlepsze prace, więc chyba warto trochę się postarać. Znane są też przypadki, że firmy oferują najlepszym twórcom staż, a nawet pracę. Jest to też dobre dla freelancerów.

Jeśli jesteś prawdziwym konsumentem XXI wieku (ale to patetycznie zabrzmiało), to z pewnością nie jesteś i nie chcesz być tylko odbiorcą reklamy. Chcesz mieć wpływ na swoje ulubione marki, angażować się w ich działanie. I dlatego właśnie jest crowdsourcing. Poza tym to świetna okazja, by sprawdzić swoje umiejętności, dobrze się przy tym bawiąc. No i możesz się chwalić znajomym, że np. nakręciłeś jakiś filmik dla Pepsi :)



Co dla firm?

Dlaczego firmy miałyby z tego korzystać? Mogą np. zaoszczędzić pieniądze. Nie muszą wydawać grubych milionów na reklamę z jakąś gwiazdą. Za niewielką część tych pieniędzy mogą zrobić akcję crowdsourcingową i dostać lepszą reklamę, bardziej trafiającą do odbiorców. 

Do tego przedsiębiorstwa mogą dostać duuużo pomysłów i "świeże" spojrzenie. No i mogą też lepiej poznać swoich klientów.

Źródło: http://www.optimizationgroup.com/crowdsourcing-vs-co-creation-whats-the-difference/



Jak to wygląda praktyce?

Jako że lubimy wszystko sprawdzać w praktyce, to przeprowadziłyśmy badanie dotyczące crowdsourcingu. Właściwie, to było ono częścią pracy licencjackiej jednej z nas. I co się okazało? Że crowdsourcing jest znany, może dlatego, że nie użyłam tego słowa w badaniu :) W każdym razie idea jest znana. Ale mało osób ma z nim jakieś własne doświadczenia. 

Z czego to wynika? Po dogłębnej analizie doszłyśmy do wniosku, że są 3 główne powody:
1. Słaba promocja akcji
2. Brak dobrego pośrednika między firmą a klientem
3. Firmy nie korzystają z dobrodziejstw crowdsourcingu

Według nas, crowdsourcing to fajna sprawa. Przynosi korzyści dla obu stron, firmy i klienta. Mamy nadzieję, że ten post przyczyni się do jego popularyzacji :)

A Ty? Masz jakieś spostrzeżenia lub doświadczenia z crowdsourcingiem? Podziel się!

Komentarze

  1. Bardzo fajny tekst i skuteczna forma promocji produktu, jeszcze przed jego powstaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem spotykam się z tego typu akcjami na Facebooku :)
    Co do crowdfundingu, moja ulubiona akcja to zebranie pieniędzy na nakręcenie filmu do jednego z moich ulubionych seriali. Z resztą, akcja została zakończona z sukcesem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz