Jesteśmy jak yin i yang.
Jak ogień i lód.
Jak połączenie szarlotki na ciepło z lodami.
Z jednego miasta, ale jedna z południa, druga z północy.
Jedna introwertyczka, druga - ekstrawertyczka.
Jedna gra na instrumentach, druga nie przejawia takich zdolności.
Jedna woli czytać, np. blogi, druga oglądać, np. tutoriale.
Jedna zajmuje się researchem i planuje, druga jest spontaniczna i ma szalone pomysły.
Mieszanka wybuchowa jak cola z mentosem.
Ale razem tworzymy zgrany duet i świetnie się uzupełniamy, bo każda jest dobra w czymś innym.
Łączy nas też pasja do marketingu i chęć działania w tym kierunku.
Doszłyśmy do wniosku, że, siedząc w uczelnianych salach, nie nauczymy się wiele o marketingu. Zwłaszcza takim, który jest wykorzystywany teraz, nie 30 lat temu. Stąd właśnie pomysł na pisanie bloga. Jak to się dalej rozwinie? Zobaczymy :)
Jak ogień i lód.
Jak połączenie szarlotki na ciepło z lodami.
Z jednego miasta, ale jedna z południa, druga z północy.
Jedna introwertyczka, druga - ekstrawertyczka.
Jedna gra na instrumentach, druga nie przejawia takich zdolności.
Jedna woli czytać, np. blogi, druga oglądać, np. tutoriale.
Jedna zajmuje się researchem i planuje, druga jest spontaniczna i ma szalone pomysły.
Mieszanka wybuchowa jak cola z mentosem.
Ale razem tworzymy zgrany duet i świetnie się uzupełniamy, bo każda jest dobra w czymś innym.
Łączy nas też pasja do marketingu i chęć działania w tym kierunku.
Doszłyśmy do wniosku, że, siedząc w uczelnianych salach, nie nauczymy się wiele o marketingu. Zwłaszcza takim, który jest wykorzystywany teraz, nie 30 lat temu. Stąd właśnie pomysł na pisanie bloga. Jak to się dalej rozwinie? Zobaczymy :)
Fajnie jakbym widziała opis mojego męża i mnie samej - właśnie dlatego się świetnie uzupełnianie. Powodzenia
OdpowiedzUsuńDzięki :) podobno przeciwieństwa się przyciągają :)
OdpowiedzUsuń